Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

Książka zamiast czekoladek - "Grudniowy gość" Siri Spont

Obraz
Marta, delikatnie rzecz ujmując, nie jest zachwycona, że na jakiś czas wprowadzi się do nich Yusuf. Na dodatek musi odstąpić chłopcu pokój i zamieszkać z bratem. A wiadomo, jak to jest z młodszym rodzeństwem, zwłaszcza takim rozpieszczonym i roszczeniowym. Rodzice próbują nieco uspokoić nerwową sytuację i obiecują kupić dzieciom upragnione chomiki. Obecność Yusufa jest dla dziewczynki krępująca. Chłopak jest małomówny, nieskory do zabawy i raczej unika towarzystwa. Tylko Blanka, czyli chomik Marty, wzbudza jego zainteresowanie. Dziewczynka mimo wszystko próbuje nawiązać kontakt z kuzynem. Nawet kosztem relacji z przyjaciółką. Chłopak wreszcie wyjawia powody swojego zachowania i wtedy... Wybaczcie, ale nie wystukam na klawiaturze ani słowa więcej, by nie zdradzić, co wydarzy się później. "Grudniowy gość" Siri Spont to książka w formie kalendarza adwentowego, czyli 24 rozdziały na każdy wieczór aż do Wigilii Świąt Bożego Narodzenia. Książka zamiast czekoladek? To znak

O przyjaźni - "Wtedy w Loszoncu" Peter Balko

Obraz
Pogranicze węgiersko-słowackie. Loszonc, małe miasteczko, jakich wiele. To właśnie tutaj rodzi się przyjaźń między dwoma chłopcami. Lewiatan jest Słowakiem, Kapia Węgrem. Pierwszy z nich cieszy się dobrą opinią, jest inteligenty, dobrze się uczy. Drugi to szkolny łobuziak, zafascynowany przemocą nastolatek, dla którego przekraczanie kolejnych granic to zabawa i próba charakteru. Lewiatan i Kapia są jak ogień i woda, a jednak w jakiś sposób bardzo sobie bliscy. Jak wygląda ich dzieciństwo? Skłamałabym twierdząc, że zwyczajnie, bo jednak nie każdy z nas daje przyjacielowi w prezencie zwierzątko, by ten mógł się nad nim znęcać. Ale jest w tej historii coś absolutnie niezwykłego. Nie mam pojęcia, czy to za sprawą barwnego języka, żonglowania kategoriami estetycznymi, czy dynamizmu opowieści. Ta książka jest jak film, który oglądamy z narastającym uczuciem napięcia. Autor gra na emocjach czytelnika, wystawia na próbę jego cierpliwość i bezlitośnie daje do zrozumienia, że w każdym dzieck

Czytasz? W takim razie "Czytaj jak profesor". Wrażenia po lekturze kultowego podręcznika Thomasa C. Fostera

Obraz
"Gdy czytacie, bądźcie inteligentni, odważni, asertywni, pewni siebie". Czytaj jak profesor, str. 381. Dobry nauczyciel to prawdziwy skarb. Zły to strata jego i naszego czasu. Jakim nauczycielem jest Thomas C. Foster? Po lekturze książki "Czytaj jak profesor" mogę się jedynie domyślać, że znakomitym i takim, którego darzy się nie tylko szacunkiem, ale i sympatią. To człowiek, dla którego literatura jest oceanem możliwości, ogromem interpretacji i polem do popisu dla wyobraźni. Thomas C. Foster opowiada o literaturze w sposób absolutnie wspaniały. To pasjonat, erudyta i człowiek, dla którego książki są ważne nie tylko z racji wykonywanego zawodu. Czy można bez nich żyć? Owszem, ale o ile uboższe jest wtedy życie. Czytanie rozwija, poszerza horyzonty, wzbogaca słownictwo, poprawia pamięć i wycisza, dlatego tak często mówi się o jego dobroczynnym wpływie na sen. Poza tym jest bardzo przyjemną formą spędzania wolnego czasu.  Amerykański profesor i emery

"Znikające królestwo zwierząt" Millie Marotty i kolejne znakomite puzzle "Naszej Księgarni"

Obraz
"Królestwo zwierząt znika na naszych oczach". Brzmi przerażająco, ale takie są fakty. Postępująca degradacja środowiska naturalnego przyczynia się do tego, że wielu gatunkom zwierząt grozi zagłada. Globalne ocieplenie, wycinanie lasów, zanieczyszczanie wód, fatalna jakość powietrza i wiele innych czynników po prostu zabija naturę. Ale ogromnym zagrożeniem jest również kłusownictwo. Człowiek morduje zwierzęta dla mięsa, skór i innych części ciała, a czasem tylko dlatego, by móc pochwalić się fotografią konającego słonia, lwa, czy nosorożca. Książka Millie Marotty jest apelem o ratowanie Ziemi skierowanym do młodego pokolenia. Dzieci w szczególny sposób reagują na świat przyrody, kochają zwierzęta, interesują się nimi, zależy im na ich dobru. Warto rozmawiać z dziećmi o zagrożeniach cywilizacyjnych, które mają bezpośredni wpływ na przyrodę, niszczą ekosystem i powodują wymieranie kolejnych gatunków zwierząt. Walijska ilustratorka z dużą wrażliwością opowiada o fascynujących

"King! Autobiografia" - Muniek Staszczyk w rozmowie z Rafałem Księżykiem

Obraz
Nie jestem specjalną fanką T.Love'u, nie śledzę kariery zespołu, nie mam ich płyt, a piosenki znam dzięki rozgłośniom radiowym. To oczywiście nie przeszkadza mi darzyć wielką sympatią lidera, czyli Muńka Staszczyka. To bardzo fajny człowiek. Jego szczerość i bezpretensjonalność są naprawdę ujmujące, a książka "King! Autobiografia" tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu. "King! Autobiografia" to rozmowa Muńka z dziennikarzem, Rafałem Księżykiem, w której wokalista jednej z najbardziej cenionych i lubianych kapeli w Polsce opowiada o swoim życiu. Z wielką czułością portretuje rodziców i ukochaną babcię. Mały Zygmunt to oczko w głowie taty, które zaszczepił w nim miłość do literatury. Muniek przyznaje, że czasem brakowało mu obecności mamy, której praca wymagała sporego zaangażowania z jej strony. Skąd miłość do muzyki? Z serca i trochę z buntu. Młodość Muńka to ponure czasy komunizmu, wszechobecna szarość i konieczność wykrzyczenia światu swojej frustr

Grubaski na jesienno-zimowe wieczory

Obraz
Ostatnio zadano mi pytanie o najgrubszą książkę, którą udało mi się przeczytać. Zwykle nie zastanawiam się nad tym, czy dana lektura ma 100, czy 1000 stron. Chcę tylko, by była dobra, warta poświęconego na nią czasu albo pieniędzy, które wydałam. No i w torebce musi się zmieścić, ale to akurat nie jest wielki problem, bo gustuję w tych pokaźnych rozmiarów. Zresztą mój syn twierdzi, że nawet Hermiona Granger byłaby zadowolona z moich pakownych toreb. Wtajemniczeni wiedzą w czym rzecz. Tak, przeczytałam wiele książek, których liczba stron dochodziła do 1000 albo mocno tę liczbę przekraczała. Wśród nich były historie zamknięte, jak chociażby "Wyznaję" Cabr é    albo takie, które stanowiły część cyklu, co sprawiało, że licznik stron wariował. Cykl piastowski Elżbiety Cherezińskiej ma jakieś 2600 stron, a czytałam z wypiekami na twarzy, nie mogąc nadziwić się, jak fascynującą mamy historię i ani przez chwilę nie odczuwając znużenia. Seria książek o Harrym Potterze też do chudzie

Rodzina pod lupą - "Najlepiej dla wszystkich" Petra Soukupová

Obraz
Petra Soukupová to specjalistka od rodzinnej wiwisekcji. Czeska pisarka po raz kolejny rozkłada na czynniki pierwsze relacje panujące między rodzicami i dziećmi. W "Najlepiej dla wszystkich" udowadnia, że jest doskonałą obserwatorką, że nie boi się głęboko wnikać w rodzinne nieporozumienia i szukać genezy problemów. Wszystkim nam zdarzyło się choć raz w życiu powiedzieć, że "tak będzie lepiej". Bohaterka powieści Soukupovej też twierdzi, że najlepiej dla wszystkich będzie, gdy jej syn na pewien czas przeprowadzi się do babci, by nieco okiełznać jego buntowniczy charakter, zwłaszcza że ostatnie wydarzenia w szkole do przyjemnych nie należały. Prawda natomiast jest taka, że Hana nie sprawdza się w roli matki. Można odnieść wrażenie, że kariera i spotkania po pracy ze znajomymi są dla niej ważniejsze niż dziecko. Kolejni mężczyźni w jej życiu również. Viki wydaje się dojrzalszy od matki, bardziej odpowiedzialny, choć z racji wieku nie zawsze potrafi odnaleźć się w

Trzeba mieć marzenia - "Zaczarowane baletki" Noel Streatfeild

Obraz
"Zaczarowane baletki" Noel Streatfeild to kolejna książka z serii "Mistrzowie Światowej Ilustracji", którą mam przyjemność prezentować na blogu. Nie czytałam tej powieści w dzieciństwie, ale przyznaję, że czasu na nią poświęconego nie uważam za stracony. Mało tego, jestem pewna, że gdyby wpadła w moje ręce jakieś trzydzieści lat temu, to z pewnością byłaby jedną z ulubionych lektur. "Zaczarowane baletki" to historia o trzech siostrach, które tak naprawdę nie są siostrami, ale dziewczynkami przygarniętymi przez pewnego profesora. Pan Brown ma dobre serce, ale to człowiek, którego trudno nazwać domatorem. Jego życiowym celem są podróże naukowe, dlatego opiekę nad siostrami powierza wnuczce i wyrusza w świat. Lata mijają, profesor nie wraca, a pieniądze, dzięki którym utrzymuje się rodzina powoli się kończą. Z profesorem, czy bez, jakoś trzeba żyć. Dobry pomysł  i pozytywne nastawienie to połowa sukcesu, więc należy  działać. Wszak chcieć to móc, niepr