Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2020

Co wiemy o Finlandii? "Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii" Małgorzaty Sidz

Obraz
Finlandia, Finlandia, Finlandia... Znam jej położenie na mapie Europy, wiem, z jakimi państwami graniczy i kiedy stała się suwerennym państwem. Wiem też, jak wygląda jej flaga i co symbolizuje, bo gdzieś o tym czytałam. Krzyż w kolorze niebieskim oznacza jeziora, biel to śnieg. No właśnie, śnieg. Finlandia najbardziej kojarzy mi się ze śniegiem, mrozem, reniferami, zorzą polarną. Jeśli mowa o zimowym krajobrazie, to nie wypada nie wspomnieć o Świętym Mikołaju. Jest jeszcze jedna postać, której w żadnym razie nie wolno pominąć, a mianowicie Tove Jansson, słynna fińska pisarka, autorka uwielbianych na całym świecie Muminków. Notabene tworząca w języku szwedzkim. Nie bez powodu więc na okładce "Kocich chrzcin" Małgorzaty Sidz pojawiło się kolorowe zdjęcie domu Muminków. Nie ukrywam, że zwróciłam uwagę na tę książkę za sprawą okładki, bo Muminki od lat należą do moich ulubionych lektur. Ale reportaż Małgorzaty Sidz z bohaterami wykreowanymi przez Tove Jansson ma niewiele wspó

Życie to teatr - "Song nauczycielki" Vigdis Hjorth

Obraz
Jeżeli czytaliście "Spadek" Vigdis Hjorth i ta powieść przypadła Wam do gustu, to "Song nauczycielki" może okazać się równie interesującą lekturą. Najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że przeczytałam tę książkę w dwa wieczory i wciąż myślami wracam do wydarzeń, które rozegrały się na jej kartach. Lotte B ø k jest dojrzałą kobietą, matką i babcią. Na co dzień wykłada historię teatru w Wyższej Szkole Sztuk w Oslo. Jej zajęcia skupiają się głównie na analizowaniu dramatów, a ona z całych sił stara się, by spotkania ze studentami były atrakcyjne i merytoryczne. Kobieta cieszy się dobrą opinią, ma poukładane życie zawodowe i prywatne. Wszystko zmienia się, gdy za namową jednego ze studentów decyduje się wziąć udział w eksperymencie polegającym na filmowaniu nie tylko jej pracy, ale również tego, co dzieje się poza nią. Towarzystwo kamery jest dla Lotte B ø k nieco krępujące, ale przecież nie ma nic do ukrycia, więc czego miałaby się obawiać? Skąd zatem późni

Niedziela z książką

Obraz
Do miłego zaczytania!

Gra edukacyjna - "Sylaby. Nauka czytania" Agnieszki Łubkowskiej

Obraz
Bardzo chciałabym napisać, że moja córka ucieszyła się z gry edukacyjnej Agnieszki Łubkowskiej, że świetnie się bawiłyśmy itp. itd. Zosia otworzyła pudełko z nadzieją na miło spędzony czas i... klops! Przeglądnęła karty, wskazała litery, które zna i na tym jej przygoda z grą się zakończyła. To nie jest wina kart, ale tego, że moja córka dopiero uczy się liter, jest na początku swojej przygody z czytaniem. Sylabizowanie kojarzy z wymawianiem słów i jednoczesnym klaskaniem, a nie wskazywaniem poszczególnych sylab i  układaniem ich w słowa. Próbowałam zachęcić córkę, ale spotkałam się z odmową, więc nie naciskałam. Przyjdzie czas, gdy z pewnością zainteresuje się kartami. Wydawca podaje, że odpowiedni przedział wiekowy to 7-12 lat, więc trochę się pospieszyłam. Rozwój dziecka przebiega etapami, podobnie jest z czytaniem. Nauka musi odbywać się stopniowo i warunkiem koniecznym jest znajomość wszystkich liter. Zosia bardzo lubi drewniane klocki z literkami i kolorowy elementarz, w k

Strach ma wielkie oczy - "Nie bój się! Wielka księga (nie tylko dla cykorków) strachu" Milady Rezkovej

Obraz
Nigdy nie byłam cykorkiem, raczej ciekawskim dzieckiem i żądnym przygód, nawet tych z dreszczykiem. Trudno mnie przestraszyć, lubię horrory, nie boję się ciemności, nie zawaham się przed sprawdzeniem podejrzanych dźwięków w nocy, gdy cała reszta smacznie śpi. Niepokój odczuwam na widok klauna, nie znoszę tej złowieszczo wymalowanej twarzy i za nic w świecie nie urządzę imprezy z udziałem tej postaci. Ale prawda jest taka, że wszyscy czegoś się obawiamy, odczuwamy dyskomfort w różnych sytuacjach, często nie potrafiąc precyzyjnie tego lęku nazwać.  No właśnie, strach ma wielkie oczy i czasem boimy się zupełnie niepotrzebnie. Strach nas paraliżuje, ale bywa, że jest wręcz odwrotnie, bo stymuluje nas do działania. Strachowi towarzyszą silne emocje, można im się poddać i truchleć na samą myśl, chociażby o zejściu do ciemnej piwnicy albo lochu w jakimś zamczysku. Kto wie, czy za rogiem nie czai się jakiś duch? Można też skonfrontować się ze strachem i po prostu stanąć z nim oko w oko. Je

Codzienność w "Nie ma i lepiej, żeby nie było" Ediny Shvoren

Obraz
Z opowiadaniami jest tak, że albo je lubisz, albo szczerze ich nie znosisz i szerokim łukiem omijasz wszystko, co ukazuje się na rynku wydawniczym. Ja tkwię gdzieś pomiędzy. Zdarzyło mi się wiele razy zachwycić opowiadaniami i wiele razy mocno rozczarować. Uwielbiam opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza, często do nich wracam i uparcie twierdzę, że był mistrzem tego gatunku i zasługiwał na Nobla, którego rzecz jasna nie otrzymał. Być może dlatego tak dobrze pamiętam euforię towarzyszącą wyróżnieniu przez Szwedzką Akademię Alice Munro. Kanadyjską pisarkę uhonorowano literacką Nagrodą Nobla w 2013 r. właśnie za opowiadania. Rozpływano się w zachwycie nad jej twórczością, tematami, które porusza i niepowtarzalnym stylem. Z ciekawości sięgnęłam wówczas po "Przyjaciółkę z młodości". Nie dostrzegłam w tych opowiadaniach żadnej iskry, z całego tomu pamiętam jedno, które rzeczywiście zrobiło na mnie wrażenie. A może czas na prozę Alice Munro był nieodpowiedni? Jakoś specjal

Kraina skuta lodem - "Arktyczne marzenia" Barry'ego Lopeza

Obraz
Przemierzając Arktykę, często myślałem o jakimś rytmie pierwotnie należącym do tej krainy, a nie jej narzuconym. Narzucony sposób widzenia, nawet jeśli jest niewinny, zawsze przesłania widok. Zacierałam ręce na myśl o tej lekturze i trochę zrzedła mi mina, kiedy dowiedziałam się, że to książka z 1986 r. "Arktyczne marzenia" to niezwykle drobiazgowa opowieść, ale zbyt rozbudowana, zbyt obszerna. Dłużyzny potrafią zamęczyć nawet najbardziej zainteresowanego tematem czytelnika. W "Arktycznych marzeniach" nie znajdziecie zdjęć, czy ilustracji, autor nie wspiera tekstu obrazem, więc mamy przed sobą 528 stron o krainie skutej lodem, krajobrazie zachwycającym i jednocześnie budzącym niepokój. Publikacja imponuje objętością, ale czy treścią? A co najważniejsze, czy książka wydana 34 lata temu może być aktualna? Treść, owszem, robi wrażenie, mnóstwo faktów, spostrzeżeń, podróżniczych refleksji. Ale czy traktuje o obecnych problemach Arktyki, chociażby tym podstawowym

Zaczytany luty, czyli co pojawi się na blogu

Obraz
1. "Nie ma i lepiej, żeby nie było" Edina Szvoren -  Książkowe Klimaty 2. "Kwiaty rozłączki" Aleksandra Wstecz -  Korporacja Ha!art 3. "Kobold" Radka Denemarkova -  Książkowe Klimaty 4. "Czekaj, mrugaj" Gunnhild Oyehaug -  Pauza 5. "Song nauczycielki" Vigdis Hjorth -  Wydawnictwo Literackie 6. "Oskarżam Auschwitz" Mikołaj Grynberg -  Czarne 7. "Kocie chrzciny" Małgorzata Sidz -  Czarne 8. "Arktyczne marzenia" Barry Lopez -  Marginesy 9. "Starszy Pan B" Dariusz Michalski -  Iskry 10. "Nie bój się!" M. Rezkova, L. Urbanek, J. Kase -  "Nasza Księgarnia" Tymczasem czytamy prasę :) Zosia niezmiennie w towarzystwie ulubionego "Świerszczyka", w którym aż roi się od kociaków, a ja przeglądam "Książki. Magazyn do czytania" i chyba wreszcie skuszę się na lekturę "Wiedźmina". Tak, tak, nie czytałam. Polska fantastyka jest ponoć na t

Ocalić od zapomnienia - "Pusty las" Moniki Sznajderman

Obraz
To przecież w gruncie rzeczy nieistotne, powie ktoś, gdzie mieszkał ponad czterysta lat temu jakiś młynarz z rodziną. Cóż to może dziś kogoś obchodzić, tyle ludzi, tyle pokoleń, tyle ważnych zdarzeń wstecz. Ale ja jestem ciekawa, w którym miejscu moje kroki przecinają się z krokami tych, którzy kilkaset lat temu chodzili zmielić zboże na mąkę na chleb. W którym miejscu moim dawnym sąsiadom osypały się na ziemię drobinki białego pyłu i zostały tam już na zawsze. "Pusty las", str. 57. Wszyscy stąpamy po śladach nieobecnych, kroczymy ścieżkami, które przemierzali ci, których już od dawna nie ma na świecie. Budujemy domy w miejscach, gdzie kiedyś były ich domy, zagospodarowujemy przestrzeń, którą ktoś wypełniał przed nami. Naturalna kolej rzeczy? Nie zawsze. Monika Sznajderman w swojej książce o bardzo symbolicznym tytule mierzy się z bolesną częścią polskiej historii i próbuje przywrócić pamięć o tych, którzy stali się jedynie statystyką dotyczącą masowych wysiedleń zw

Virginia! Sylvia! - "Wady snu" Radki Denemarkovej

Obraz
Virginia W gruncie rzeczy to, czego my dwie zazdrościmy innym, to... życie. Domy rodzinne - wymuskane ogródki, zakupy, leniwe spotkania z przyjaciółmi, gotowanie, wychowanie dzieci. Cisza, błogie ciepło, stabilność, znane twarze, miłość. Nie byłam  zdolna do czegoś takiego. Pani też nie. Nie dano nam takich możliwości. Sylvia Nie pozostało nam nic innego, niż pisać.  Virginia Samobójstwo dokonane na cześć życia. Człowiek tak bardzo, tak żarliwie kocha życie... Ale w któ- rymś momencie pojmuje, że życie nie spełnia jego  wyobrażeń i że on sam się z nim rozmija. Wtedy postanawia się odłączyć, zerwać więzy z życiem. Więzy, których i tak nigdy nie było.  Sylvia Nie pozostało nam nic innego, niż pisać. "Wady snu", Mrugnięcie osiemnaste, Cnotliwa zawiść, str. 161. Wyobraźcie sobie, że gdzieś w zaświatach, być może w czyśćcu albo innej pozaziemskiej przestrzeni spotykają się dwie znakomite pisarki, dwie legendy i, nie bójmy się tego stwierdzenia, dwie samob

W podróży dookoła świata, czyli "Atlas cudów świata" Bena Handicotta

Obraz
Mamo, mamo, to znowu ta wielgachna książka!  Paczki z książkami "Naszej Księgarni" zawsze otwiera Zosia, bo wie, że ich zawartość najpierw powędruje w jej ręce. Nie protestuję, bo dla mnie rekcja córki jest bardzo ważna. Moja mała recenzentka nie owija w bawełnę, jeśli chwali, to na całego. To samo dotyczy książek, którymi jest rozczarowana. Miażdżące opinie Zosi są jednak rzadkością, bo doskonale wiem, jak trafić w jej gust, ale od czasu do czasu, chcąc zaproponować coś innego, zdarza mi się usłyszeć to i owo. Dlatego bezpieczniej jest proponować dziecku książki z ulubionej serii, takie które sprawdziły się do poduszki albo stały się częścią zabawy, zwłaszcza tej połączonej z edukacją. "Atlas cudów świata", który niedawno pojawił się w księgarniach jest dowodem na to, że dzieci chętnie sięgają po książki, którymi wcześniej się zachwyciły. W 2017 roku trafił do nas "Atlas przygód zwierząt" i doskonale pamiętam, jakie wrażenie zrobił na Zosi, zwłasz

Kolorowy świat - "Historia kolorów" Clive Gifford

Obraz
Świat jest pełen barw. Na co dzień jesteśmy otoczeni mnóstwem kolorów i już maleńkie dzieci potrafią je nazwać. Nauka podstawowych kolorów przychodzi łatwo, problem pojawia się, gdy zaczynamy je łączyć i wychodzą nowe odcienie lub zupełnie inne barwy. Lektura książki Clive'a Gifforda to cudowna podróż w czasie i niezwykła lekcja historii koloru. Dla mojej córki, która uwielbia malować i ma w domu arsenał farb, ta książka okazała się bardzo interesująca, a nawet zaskakująca, bo okazało się, że jej ulubiony róż wcale nie jest zarezerwowany dla dziewczynek, ba, ten kolor kiedyś uważany był za typowo męski. Historia zatoczyła koło, bo od kilku lat obserwuję, że panowie coraz chętniej zapraszają kolor różowy do swojej garderoby. Ale tego rodzaju ciekawostek jest w książce znacznie więcej. Wiecie czym jest szafran? To żółtopomarańczowy barwnik wytwarzany z krokusa rosnącego w Iranie i Hiszpanii. Popularny kolorant, za którego barwę odpowiadają pręciki znajdujące się wewnątrz kwiatu.

O urokach języka polskiego - "Z polskiego na nasze, czyli prywatny leksykon współczesnej polszczyzny" Barbara Magierowa, Antoni Kroh

Obraz
Język to żywy organizm, który podlega nieustannym modyfikacjom. Posługujemy się nim na co dzień, bo najzwyczajniej w świecie komunikujemy się z innymi ludźmi. Niby nic, a jednak poprzez język wyrażamy siebie i bardzo łatwo na tej podstawie nas określić, przyporządkować do regionu, w którym mieszkamy, czy zawodu, który wykonujemy. Język jest w pewnym stopniu naszą wizytówką i kodem właściwym dla poszczególnego człowieka. Każdy z nas ma własny sposób wysławiania się, ulubione wyrazy, zwroty, powiedzenia, przysłowia itp. itd. To jak mówimy albo piszemy po prostu nas definiuje. Język jest dynamicznym tworem, który przyjmuje i odrzuca słowa, bywa że zmienia ich znaczenie i to co było zrozumiałe dla człowieka sprzed kilkuset lat niekoniecznie będzie zrozumiałe w XXI wieku. Ale na tym polega cały urok, bo język musi i powinien dostosowywać się do epoki, czerpać pełnymi garściami z różnych źródeł i być atrakcyjny dla tych, którzy się nim posługują, stąd między innymi zapożyczenia z jęz

W kilku słowach o trzech książkach

Obraz
Zastanawiam się, czy przed Iną Wyłczanową czytałam jakąkolwiek książkę bułgarskiego autora. Ta wiedza nie jest mi jakoś specjalnie potrzebna do szczęścia, ale jeśli inne lektury z tamtej części Europy są tak dobre, jak "Wyspa Krach", to mam ochotę na więcej. Dwie kobiety, dwie narracje, dwa kompletnie różne światy. Asja i Radost, pierwsza z nich szuka spokoju i odpowiedzi na wiele dręczących ją pytań, druga to astrolożka, która na podstawie horoskopu śledzi losy tej pierwszej. "Wyspa Krach" to absolutnie fenomenalna książka, która w niebanalny sposób opowiada o kobiecych lękach, wątpliwościach, życiowych wyborach. Ale to również historia o kobiecej sile i wielkiej potrzebie niezależności. Moja ocena: 6/6 Autor: Ina Wyłczanowa Tytuł: "Wyspa Krach Oprawa: twarda Ilość stron: 250 Rok wydania: 2019 Wyszukane Zabrałam tę książkę na ferie i przeczytałam w dwa wieczory. Żeby była jasność, "Nawiedzony dom" Johna Boyne'a niczym mnie