Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2020

Intrygujące "Przez" Zośki Papużanki

Obraz
Zużywali się, coraz bardziej przezroczyści, jak kostka mydła, która z czasem staje się giętka i cienka. Można ja zastąpić nową, można ratować, doklejając do następnej nowej i twardej kostki nasze zabrudzone fragmenty, ale i tak się odklejają. Nie potrafią udawać, że są częścią czegoś obcego. Czyści, bez zarzutu, coraz bardziej wymydleni, zużywali się bez szczególnego nabożeństwa, naturalnie. Czy książka, w której niewiele się dzieje, w której brak akcji jest wręcz namacalny może być intrygująca? Zośka Papużanka udowadnia, że tak i na dodatek robi to w taki sposób, że trudno oderwać się od lektury. W tej historii nie ma zbędnych słów, niepotrzebnych zdań, wszystko jest po coś i czemuś służy. Główną rolę odgrywa tutaj szczegół, chwila, moment w życiu dwojga bohaterów. To niezwykle subtelna proza. Mężczyzna wynajmuje mieszkanie, by z ukrycia śledzić każdy krok byłej partnerki. Z aparatem w dłoni próbuje uchwycić coś, co być może okaże się dla niego ważne. Robi mnóstwo zdjęć i ws

O stracie... "Bezmatek" Mira Marcinów

Obraz
Była źródłem mojej największej radości, tak jak dziś jest źródłem mojej największej rozpaczy. Wiecie, czym jest bezmatek? To brak matki w pszczelim ulu. Jednym słowem, katastrofa, bo pszczoły pozbawione matki są skazane na śmierć. Kto para się pszczelarstwem, ten wie, jak taka sytuacja wygląda i jak przykro patrzeć potem na martwe owady. Iwa Marcinów nie bez powodu zdecydowała się na taki tytuł książki, bowiem jej bohaterka również mierzy się ze śmiercią matki, a z jej opowieści wyłania się nie tylko obraz dzieciństwa, ale też niezwykły portret matki i zafascynowanego nią dziecka.  Jeśli nie czytaliście tej książki, to dłużej nie zwlekajcie. Mira Marcinów oddała w ręce czytelników opowieść, którą śmiało można postawić na półce obok nagrodzonych Nike "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Marcina Wichy. Choć obie historie znacznie różnią się pod względem emocjonalnym, to jednak dotyczą tego samego, a mianowicie bólu po śmierci matki. Wicha porządkuje rzeczy i wspomnienia,

Wiosna w czasach zarazy... Czytam i fotografuję

Obraz
Do miłego zaczytania!

Kadr po kadrze - "Czekaj, mrugaj" Gunnhild Øyehaug

Obraz
Na takie książki czekam, o takich chcę rozmawiać, takim poświęcać czas, a po przewróceniu ostatniej kartki mieć ochotę na powrót, choćby w myślach, do wydarzeń i bohaterów. "Czekaj, mrugaj" Gunnhild Øyehaug to arcyciekawa opowieść o samotności zbudowana z kilku historii, które na skutek różnych zbiegów okoliczności łączą się, ewoluują  albo gasną, by zrobić miejsce innym. Powieść norweskiej pisarki to literacka i erudycyjna podróż w zakamarki ludzkiej psychiki. W trakcie lektury nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że oglądam film, że przeskakuję z jednego miejsca w drugie, podglądam bohaterów, podsłuchuję ich rozmowy i mam dostęp do ich myśli. Enigmatyczny tytuł, ciekawa okładka i absolutnie genialna treść książki, którą czytać należy w skupieniu, by dostrzec walory fabuły, niepowtarzalną frazę i liczne odwołania do literatury i sztuki. Tak, to jedna z tych książek, podczas których serwowana jest czytelnikowi intelektualna przygoda. W tej opowieści wszystko jest ważne, ws

Rosja to stan umysłu - "Powrót rosyjskiego Lewiatana" Siergieja Miedwiediewa

Obraz
Jeżeli interesujecie się historią Rosji, zwłaszcza tą współczesną, to bez wahania sięgnijcie po zbiór esejów rosyjskiego dziennikarza i profesora nauk politycznych, Siergieja Miedwiediewa. "Powrót rosyjskiego Lewiatana" to teksty zaskakujące pod wieloma względami. Autor bezlitośnie obnaża rosyjską politykę i powrót do najgorszych w dziejach tego mocarstwa praktyk. Festiwal kłamstwa, przeinaczanie faktów, fałszowanie historii i zacieranie śladów to stałe punkty programu. Propaganda ma się w ojczyźnie Putina świetnie i nic nie zapowiada, żeby w najbliższym czasie miało się cokolwiek zmienić. Wielu mawia, że Rosja to stan umysłu i rzeczywiście coś w tym jest, bo ilość absurdów, w których tonie tamtejsze społeczeństwo jest ogromna. Analizowanie wielkiej polityki podzielił autor na cztery części: "Wojnę o przestrzeń, "Wojnę o symbole", "Wojnę o ciało" i "Wojnę o pamięć". Sporo tych wojen, ale największą i tę najważniejszą toczy Rosja z sa

W "Czeskim Raju" Radoslava Rudiša

Obraz
Gdzieś w Czeskim Raju znajduje się sauna. Ale nie uczęszczają do niej turyści strudzeni wędrówkami po tym atrakcyjnym regionie. To sauna zbudowana przez miejscowych dla miejscowych, jeszcze za komuny. Spotyka się w niej grupa mężczyzn – młodych, starych i tych w średnim wieku, z wykształceniem i bez, samotnych i z rodzinami lub partnerkami. Faceci mogą tam swobodnie gadać o życiu, babach, historii i polityce. Wzruszać się i złościć. I dziwić się, że za ścianą sauny co jakiś czas rozbrzmiewa chichot kobiet. To tak tytułem wstępu, zacytowane z okładki, żebyście wiedzieli o czym traktuje książka Radoslava Rudiša, która moim skromnym zdaniem jest doskonałym materiałem na sztukę teatralną. Umieszczenie sauny na scenie nie powinno stanowić większego problemu, wszak nie takie scenografie mogliśmy podziwiać na deskach teatrów. Poza tym postaci wykreowane przez czeskiego pisarza są tak genialne, a ich dialogi, że pozwolę sobie na określenie, tak soczyste, że ewentualny pomysł, by zapre