Propozycje na zaczytaną jesień

Uzbierała mi się spora ilość książek do przeczytania, lektury piętrzą się w moim domu i to dosłownie, bo już od dawna brakuje mi miejsca na półkach. Zaległości mam ogromne, wolnego czasu niewiele. Szkoda, że doba ma tylko 24 godziny. Rozpoczęłam lekturę kilku książek i zaczynam powoli tracić orientację w terenie. Do tej pory taki sposób czytania nie powodował dyskomfortu, swobodnie przechodziłam od jednej do drugiej lektury bez wrażenia, że coś mi umyka, że gubię wątek, czy mylą mi się bohaterowie. Coraz częściej zauważam, że czytanie kilku książek jednocześnie po prostu mnie rozprasza. 

Jeżeli śledzicie sytuację na rynku wydawniczym, to z pewnością ucieszy Was wiadomość, że już niebawem ukaże się nowa powieść Elif Shafak, "10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie". Z niecierpliwością czekam na ten tytuł, zwłaszcza że poprzednie książki tureckiej pisarki skradły moje serce. Na zachętę dodam, że "10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie" znalazło się na krótkiej liście nominowanych do Nagrody Bookera, a sama powieść jest ponoć uznawana za najlepszą w dorobku literackim Elif Shafak.

Jako wielka wielbicielka ilustracji w książkach dla dzieci czekam na "Admirałów wyobraźni", którzy ukażą się nakładem "Dwóch Sióstr". Z pewnością nie obędzie się bez porównań do książki Barbary Gawryluk, "Ilustratorki, ilustratorzy. Motylki z okładki i smoki bez wąsów". Jakiś czas temu rozpływałam się w zachwycie nad absolutnie cudownie zilustrowaną "Śnieżną siostrą" Mai Lunde. Autorką ilustracji jest Lisa Aisato, której wyobraźnia nie ma granic. Zajrzyjcie na stronę internetową artystki, Lisa Aisato jest niesamowita. Zainteresowanym uprzejmie donoszę, że za jakiś czas na księgarnianych półkach znajdziecie zbiór jej najlepszych ilustracji. Kolorową opowieść pod tytułem "Życie" przełożył Wojciech Mann. A to nie koniec niespodzianek od WL, bo szykuje się również premiera najnowszej powieści Jessie Burton, "Wyznanie". Jeśli czytaliście poprzednie książki tej autorki, to doskonale wiecie, że warto uwzględnić tę historię w planach.

Obiecywałam sobie, że ograniczę nieco prezentowanie na blogu książek dla dzieci, by mieć więcej czasu na lektury dla dorosłych czytelników. Jednak gdy w drzwiach staje kurier z wielgachną paczką po brzegi wypełnioną cudownymi książkami dla dzieci, to wszystkie obietnice tracą ważność. Uwielbiam książki dla dzieci, więc nadal będą pojawiać się na blogu.

Wydawnictwa nie próżnują, możecie liczyć na ciekawe tytuły, ale pamiętajcie, że nie wszystko kręci się wokół nowości. Nie zapominajcie o starszych tytułach, o książkach, których lekturę od lat z różnych powodów odkładacie. Nie bójcie się klasyki i nie dajcie sobie wmówić, że wieje nudą i czuć stęchliznę, bo w ten sposób przegapicie literackie perełki.

Czytelniczych inspiracji możecie również szukać w literackiej prasie. Z własnego doświadczenia wiem, że skutkuje to bardzo długą listą książek, które trzeba przeczytać. A że czasem trochę poczekają na swoją kolej... 

Co w najbliższym czasie pojawi się na blogu? "Gambit królowej" Waltera Tevisa (Czarne), "Osobisty przewodnik po Pradze" Mariusza Szczygła (Dowody na Istnienie), "Małe Licho i lato z diabłem" Marty Kisiel (Wilga), a nawet komiks, czyli gatunek, który do tej pory omijałam szerokim łukiem. Poza tym mnóstwo innych ciekawych propozycji na jesienne zaczytanie. Opowiem też o znakomitych puzzlach, które właśnie ukazały się w "Naszej Księgarni" i książce, która mnie kompletnie rozczarowała. Szykujcie ciepły koc, wygodny fotel i duży kubek herbaty z miodem i cytryną :)

Na zakończenie dodam, że w finale literackiej "Nike" znalazła się książka, której kibicuję, a mianowicie "Pusty las" Moniki Sznajderman. To wyjątkowa lektura, napisana z niebywałą czułością i łącząca w sobie kilka gatunków literackich. Grzech nie przeczytać.

Do miłego zaczytania!

Komentarze

  1. Taki też jest mój plan na tę jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Absolutnie nie rezygnuj z prezentowania książek dla dzieci!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zrezygnuję, szkoda mi tych wszystkich pięknych książek :)

      Usuń
  3. Grzech nie przeczytać, fajnie powiedziane!

    OdpowiedzUsuń
  4. Im więcej czytania, tym większa frajda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, czytanie to ogromna frajda. Stąd zresztą nazwa mojego bloga - Zawsze w książkach :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Książki na jesienno-zimowe wieczory

Z wizytą u południowych sąsiadów - "Osobisty przewodnik po Pradze" Mariusza Szczygła

W kilku słowach o trzech książkach