Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

W nieustannym poniekąd i pomiędzy. "Szalej" - debiutancka powieść Moniki Drzazgowskiej

Obraz
Poniekąd zaistnieje. Poniekąd nie. Po przeczytaniu kilkunastu stron odłożyłam tę książkę na półkę. Nie zaiskrzyło między nami, totalny brak chemii. I jeszcze to słowo "poniekąd". Cały rozdział na nim zbudowany. Poniekąd to, poniekąd tamto. Nie obejdzie się bez dopingu, potrzebny mi dodatkowy tlen. Wieje nudą. Bez szans na atak szczytowy. "Szalej" - lądujesz na półce, na wieczne może kiedyś do siebie wrócimy. Dlaczego więc spoglądam co jakiś czas na okładkę z szarą aureolą włosów i czarną twarzą? Co nie daje mi spokoju? Już dawno uznałam, że na kiepskie książki szkoda mi czasu i energii, że nie katuję się literaturą, która do mnie nie przemawia itp. itd. A może sięgnęłam po nią w złym momencie, w nieodpowiednim czasie, kiedy cała uwaga była jeszcze skupiona na poprzedniej lekturze? Mija trochę czasu. Mam okno pogodowe, wyruszam z bazy. Może tym razem będzie inaczej? "Poniekąd się odważy. Poniekąd schowa się w głębokim cieniu." Co to w ogóle ma być? Odwaga n