Na chwilę przed premierą - wrażenia po lekturze "Dywanu z wkładką" Marty Kisiel
Jakież było moje zdziwienie na widok zawartości paczki z wydawnictwa, w której oprócz książki znalazłam jeszcze kilka innych rzeczy, a mianowicie płyn do dezynfekcji, latarkę, scyzoryk, gumowe rękawiczki, chusteczki higieniczne oraz... Ten ostatni drobiazg przemilczę. Najpierw się zdziwiłam, ale potem szczerze roześmiałam, bo kto zna twórczość Marty Kisiel, ten wie, że autorka ma pierwszorzędne poczucie humoru. Spójrzcie na okładkę, kolorystyka i grzbiet książki nawiązują do taśmy ostrzegawczo-odgradzającej, a to intrygująca zapowiedź tego, co będzie się działo na kartach książki. "Dywan z wkładką" jest komedią kryminalną, która rozpoczyna się od akustycznych ekscesów w kuchni państwa Trawnych, a dokładnie w ich lodówce, skąd dochodzą dość jednoznaczne dźwięki wydawane przez sąsiadkę. Planowany remont kuchni w mieszkaniu kończy się zakupem domu na wsi i to bez wcześniejszych ustaleń z rodziną. Pan domu odpowiedzialny za tę decyzję roztacza przed żoną i dziećmi wizję życia w c