Nehrebecki kontra Marszałek, Bolek i Lolek kontra Reksio - "Królowie bajek. Opowieść o legendarnym Studiu Filmów Rysunkowych" Leszek K. Talko, Karol Vesely
"Królowie bajek. Opowieść o legendarnym Studiu Filmów Rysunkowych", str. 159.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od zachwytu nad produkcją Disneya. Pełnometrażowy film animowany "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" zauroczył Zdzisława Lachura, malarza i grafika, którego wielkim marzeniem stało się stworzenie podobnych filmów dla polskich dzieci. Tylko jak to zrobić? Disney to Ameryka, wielkie możliwości, pieniądze etc. Polska to szary PRL, gdzie tu miejsce na kolorową animację? A jednak się udało, choć droga do sukcesu była wyboista. Nawet bardzo wyboista. Zdzisław Lachur, Władysław Nehrebecki, Leszek Lorek, Alfred Ledwig, Mieczysław Poznański, Aleksander Rohoziński, Wiktor Sakowicz, Rufin Struzik, Wacław Wajser, Antoni Pradella, Lechosław Marszałek, Alojzy Mol, Otokar Balcy i wielu, wielu innych twórców musiało nieźle się nagimnastykować, by marzenia stały się rzeczywistością. Jednak szczęściu trzeba pomagać, a w sytuacjach beznadziejnych uruchomić wyobraźnię i zamiast kleju używać sztucznego miodu, a stare zdjęcia rentgenowskie uznać za materiał bezcenny, wszak to celuloid.
Jaka jest najpopularniejsza polska animacja? Bezapelacyjnie "Bolek i Lolek". Chłopcy zadebiutowali na ekranach w 1963 r., a kolejne filmy, których byli bohaterami powstawały przez 23 lata, czyli do 1986 r. Odpowiedzią na sukces "Bolka i Lolka" był "Reksio", nawiasem mówiąc, również realizowany przez 23 lata, jedna z moich ukochanych bajek z dzieciństwa. Nikt nie miał wątpliwości, że Władysław Nehrebecki ("Bolek i Lolek") i Lechosław Marszałek ("Reksio") trochę ze sobą rywalizowali. Każdy z nich chciał, by to jego film był sztandarową wizytówką SFR. Fani polskiej animacji do dzisiaj sprzeczają się, która z produkcji jest lepsza. Ale, czy to ważne? Obie bajki gromadziły tłumy przed telewizorami. Spełniło się marzenie Zdzisława Lachura.
taka rywalizacja zawsze wpływa motywująco, jak widać tym dwóm Panom udało się rywalizować z klasą i fantazją ;-)
OdpowiedzUsuńHmm, różnie to bywało, polecam książkę :)
UsuńNa facebookowym fanpage Władysława Nehrebeckiego jest mnóstwo informacji , które przeczą tej książce.
UsuńNo cóż, bywa i tak :) Ale to tylko fanpage.
Usuń