"Dom, który się przebudził" Martin Widmark

 


Czy też należycie do fanów Emilii Dziubak? Jej ilustracje są niepowtarzalne, po prostu piękne. Książki z jej pracami mogę oglądać w nieskończoność i to na nich najpierw skupiam uwagę. Ale byłabym niesprawiedliwa pomijając tekst Martina Widmarka, to genialny projekt tego duetu, który zaowocował absolutnie cudowną opowieścią. Poza tym lektura tej książki znakomicie nadaje się na jesienne zaczytanie, mam na myśli temat i kolorystykę, które świetnie wpisują się w tę porę roku. Historia opowiedziana przez szwedzkiego pisarza i uzupełniona ilustracjami Emilii Dziubak chwyta za serce, stawia pytania, budzi refleksję. Nie warto zamykać się na innych, nie ma sensu pielęgnować w sobie złości, rościć pretensji, stronić od towarzystwa. Wystarczy chwila, zbieg okoliczności, właściwy moment, by odmienić swoje życie. Starość nie musi być równa samotności.

Jeżeli nie znacie "Domu, który się przebudził", to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. To wzruszająca opowieść o tym, co w życiu ważne. Tylko szkoda, że taka krótka...

A tak na marginesie, bardzo cieszy fakt, że Emilia Dziubak oddała w ręce czytelników kolejną autorską książkę. Wypatrujcie na księgarnianych półkach atlasu "Co budują zwierzęta?" i koniecznie zaglądajcie na blog, bo już niebawem opowiem o tej niezwykłej publikacji.  

Do miłego zaczytania!





Autor: Martin Widmar
Ilustracje: Emila Dziubak
Tytuł: "Dom, który się przebudził"
Oprawa: twarda
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 40
Mamania


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Książki na jesienno-zimowe wieczory

Z wizytą u południowych sąsiadów - "Osobisty przewodnik po Pradze" Mariusza Szczygła

"Dzienniki 1950-1962" Sylvia Plath